piątek, 22 marca 2013

Rozdział 9

Po spotkaniu u lekarza,poszłyśmy z mamą na shake'a.Właśnie stałyśmy przy kasie kiedy ktoś popukał mnie w ramie.Kiedy się odwróciłam zobaczyłam Auror'e
-Pigi!Co ty tutaj robisz?
-Przyszłam na Shake'a a ty nie jesteś na wizycie w szpitalu?-zapytała się zaciekawiona.
-Przed chwilą właśnie wyszłyśmy-powiedziałam z uśmiechem.
-Cześć Aurora!Miałaś dzisiaj przyjść do Lily prawda?Chodź to podjedziemy samochodem do domu.-powiedziała mama.
-Dzień Dobry proszę pani!Z chęcią pojadę z wami jeśli to nie problem...-powiedziała z uśmiechem wymalowanym na twarzy.We trzy z naszymi shake'ami ruszyłyśmy w stronę auta mojej mamy.Kiedy już do niego weszłyśmy mama ruszyła,a Pigi zaczęła rozmowę na temat niespodzianki urodzinowej dla Alice.Miałyśmy kilka pomysłów,musiałyśmy powiadomić drużynę i rodziców Ally.Po pół-godzinie  dojechałyśmy do domu była godzina 12:30.Hmmm...Jednak trochę nam zeszło w tym szpitalu ale dobra tam.Weszłyśmy do domu,kiedy weszłyśmy do salonu zobaczyłyśmy całą rodzinkę Direction nie wliczając w to babci i dziadka którzy jak twierdzi mama wyszli na spacer.Mandy kiedy mnie zobaczyła zaczęła (lekko się połyskając) iść w moją stronę.
-Lilo!-czym spowodowała że każdy odwrócił głowę w naszą stronę.
-Cześć Malutka!Co tam?-zapytałam się jednocześnie biorąc ją na ręce.
-Nić.ujać scem!*
-Dobrze za niedługo pójdziemy,a teraz zobacz kto ze mną jest-i wskazałam na Auri.Mandy na jej widok oczy się zaświeciły.Moja siostra uwielbiała być z moimi przyjaciółkami.One zawszę się z nią bawiły i bardzo ją pokochały.
-Pigi!-krzyknęła i wyciągnęła swoje małe rączki w jej stronę,ta ją wzięła i przytuliła.
-Cześć Mandy!Dzień Dobry!-powiedziała w stronę reszty rodziny.
-Cześć!
-Hej!
-Dobry,dobry!
-Hey!Co tam?-padły pytania w tym samym czasie.Na co się zaśmiałyśmy.Mama weszła do salonu i usiadła obok taty,który objął ramieniem.
-Dziękuje wszystko dobrze!
-A co cię do nas sprowadza?-zapytał się Niall.
-Przyszłam zaplanować urodzinową niespodziankę dla Alice razem z Lily-odpowiedziała uprzejmie Pigi.
-Ooo!Jakbyście potrzebowały pomocy czy rady to prosto do mnie!-Krzyknęła Perrs.
-Dobrze będziemy pamiętać!Ok Pigi.Idę się przebrać i zaraz zejdę na dół ok?
-Ok a ja w tym czasie pobawię się z Mandy!
Pobiegłam na górę i przebrałam się. Z tego powodu że zrobiło się cieplej pomyślałam że wyjdziemy do ogrodu i się pobawimy z Mandy no i zaplanujemy urodziny.Kiedy zeszłam na dół w salonie zobaczyłam jak Aurora i Mandy bawią się klockami.Zauważyłam że Mandy miała zmienione ubranko na sukienkę.
-Chodź Pigi!Idziemy do ogrodu-powiedziałam biorąc Mandy na ręce.
-Ok-powiedziała Aurora wstając.Wyszłyśmy na ogród.Puściłam Mendy sobie pobiegała, a ja z Pigi usiadłyśmy przy stoliku żeby wszystko obgadać.Po dwóch godzinach doszłyśmy do porozumienia w sprawie imprezy,został nam tylko prezent.Była godzina 14:13 więc miałyśmy jeszcze czas na zakupy.Razem z Mandy wróciłyśmy do domu.W salonie przywitali mnie wszyscy oprócz moich rodziców którzy aktualnie byli w kuchni.
-I co?Wymyśliłyście coś?-zapytał się Harry.
-Taa...Można tak powiedzieć.Chcemy iść teraz na zakupy i kupić jej prezent.Dlatego właśnie w tym momencie idę spytać się mamy czy mogę wyjść...-powiedziałam powoli jakbym mówiła do dziecka za co dostałam poduszką w głowę.Zaśmiałam się i popędziłam do kuchni.
-Mamo...Mogę iść z Auror'ą na zakupy?Bo musimy kupić prezent dla Alice!-powiedziałam do mamy.Tata tylko się nam przyglądał mieszając w garnku.
-Dobrze tylko nie wróć za późno ok?
-Dobrze!Dziękuje!-rzuciłam się by ją uściskać i popędziłam do Aurory która czekała na mnie w salonie.
-Możemy iść tylko pójdę na górę po jakąś bluzę ok?
-Ok-i popędziłam na górę do mojego pokoju i wzięłam pierwszą lepszą bluzę i zbiegłam na dół.Razem z Pigi wyszłyśmy i poszłyśmy do najbliższego centrum handlowego.Chodziłyśmy tak przez godzinę kiedy znalazłyśmy odpowiedni prezent.Którym był wisiorek z jej imieniem i bransoletki dla naszej trójki. Wszystko zostało ładnie zapakowane.Musiałyśmy jeszcze ustalić z rodzicami Alice kto kupuje tort i inne duperele.Wszystko idzie jak na razie dobrze.W przyszłym tygodniu mamy zawody taneczne i trening piłki nożnej,potem urodziny Ally,impreza niespodzianka.Mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze...








~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 *Nic.Bujać chcę!

Mam nadzieje że się podoba...Sorry że nie pisałam ale nie miałam pomysłu co pisać...Wiem że ten rozdział nie należy do długich ale Ok.
Pozdrawiam
SLDN <3

1 komentarz:

  1. Hmmm...Fajny Blog :D
    Mam Nadzieje że szybko napiszesz kolejny rozdział!!!Fajnie że dodałaś playliste!!!
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń